Wojna handlowa między USA a Chinami wywołuje znaczące zmiany, które mogą wpłynąć na łańcuchy dostaw, od elektronicznej potęgi na Dalekim Wschodzie po wschodzące zachodnie branże. Jednak korzystna struktura cenowa Chin może złagodzić wszelkie obawy związane ze wzrostem cen importu i ograniczeniami, co skutkuje jedynie drobnymi niedogodnościami dla łańcuchów dostaw, a nie poważnymi zakłóceniami.
Nie tylko USA dokonują śmiałych zmian, ponieważ także kraje europejskie nakładają wyższe cła na przywóz towarów z Chin. Może to prowadzić do szeregu konsekwencji. Długoterminowi nabywcy chińskich towarów mogą szukać sposobów na przebrnięcie przez wzrost taryf, podczas gdy inni skupiają się na lokalizacji zakładów produkcyjnych na lądzie, w celu zbudowania odporności.
To część obecnego przesunięcia sił na świecie, szczególnie w dostarczaniu zaawansowanych komponentów elektronicznych dla towarów konsumpcyjnych, ale ma to również głęboki wpływ na przyjęcie energii odnawialnej i inteligentnych produktów, takich jak elektryczne pojazdy (EV) i inne inteligentne technologie.
Pomimo tak wpływowej pozycji w tych branżach, kontrola nad elektroniką i zastosowaniami odnawialnymi jest otwarta dla wszystkich narodów. Zarówno rząd USA, jak i Unia Europejska (UE) planują nałożyć wysokie cła na różne produkty z Chin, aby chronić swoje odpowiednie gospodarki. Nie jest to tylko odpowiedź na niedawne wydarzenia na świecie — tworząc przekonujący argument za bardziej lokalizowanymi wysiłkami produkcyjnymi — ale jest również motywowane nieuczciwymi praktykami handlowymi, zgodnie z oświadczeniem Białego Domu w maju 2024.
Ogólnie rzecz biorąc, kraje zachodnie wykorzystują coraz więcej okazji, aby odzyskać kontrolę nad swoimi branżami przez nałożenie ceł sięgających nawet 50% na chińskie towary. W UE skupienie jest na pojazdach elektrycznych, półprzewodnikach i produktach medycznych, a kraje mówią o cłach od 25% do 50%, a Chiny ostrzegły, że będą działać w odwecie. W USA, obecny konflikt dotyczy całkowicie półprzewodników, i teraz to od kupujących zależy, jak ocenią wpływ zawyżonych stawek na ich wysiłki zakupowe.
Rosnące koszty mogą wstrząsnąć sektorem elektroniki na kilka sposobów. Warto zauważyć, że pomimo zwiększonych opłat za import, chińskie dostawy są nadal niezwykle cenne i w większości przypadków opłacalne dla różnych sektorów.
Rozwój półprzewodników obecnie kosztuje Stany Zjednoczone więcej niż Chiny. Posiadając wysoką zdolność produkcyjną i długotrwałą pozycję w branży elektronicznej, Chiny mają również dostęp do niektórych zaawansowanych technologii. W ciągu ostatniej dekady Chiny przekazały około 150 miliardów dolarów amerykańskich na dotacje, aby przyspieszyć rozwój i produkcję półprzewodników. Tymczasem Stany Zjednoczone ogłosiły różne sumy dla konkurencyjnych producentów chipów, w tym dla Intel (8,5 mld USD) i Taiwan Semiconductor Manufacturing Company (6,6 mld USD)—wszystko to jako część potencjalnego pakietu dotacji na produkcję półprzewodników wynoszącego 40 miliardów dolarów amerykańskich.
Podczas gdy w branży dochodzi do zmian w rozkładzie sił, globalni nabywcy półprzewodników wciąż mogą decydować, gdzie dokonują zakupów. Ogólnie rzecz biorąc, kluczowym czynnikiem jest koszt. Nabywcy mogą łatwo skupić się na taryfach importowych — szczególnie w USA — ale Chiny mogą nadal utrzymać swoją pozycję jako jednego z najtańszych dostawców. Pomimo nowych taryf, koszty produkcji w Chinach są znacznie niższe niż w sąsiednich krajach, a sam kraj od dawna jest potęgą w produkcji elektroniki po znacznie niższych kosztach w porównaniu z resztą świata — dlatego pytanie sprowadza się do produktu (jak powinno być w wielu przypadkach).
W świetle większej liczby taryf, firmy mają jeden główny cel, przede wszystkim, który polega na upewnieniu się, że są one świadome obecnych opłat wymaganych za niektóre importy. Znajomość przepisów zarówno kraju eksportującego, jak i importującego zapewnia firmom obiektywną jasność i zminimalizuje potencjalne zakłócenia w łańcuchach dostaw.
To jednak nie tylko kwestia taryf. Pomimo różnych list klasyfikacyjnych do rozważenia, produkty muszą być również dostarczane z większą jasnością dla klientów, zapewniając, że spełniają wytyczne handlowe. Przykładem tego jest coraz bardziej powszechna na Zachodzie legislacja dotycząca przymusowej pracy.
Aby złagodzić dalsze straty w procesie handlowym, przejrzystość jest na czele agendy większości łańcuchów dostaw.
Możemy również oczekiwać, że ogólnie popyt na chińskie produkty zwolni, szczególnie w USA, ponieważ administracja Bidena realizuje swoje plany dotyczące repatriacji produkcji przedmiotów kluczowych dla przemysłu: stali i aluminium, półprzewodników, pojazdów elektrycznych, baterii, kluczowych minerałów, ogniw słonecznych, dźwigów nabrzeżnych oraz produktów medycznych.
Kupujący w amerykańskim sektorze elektroniki prawdopodobnie będą zachęcani do zakupu lokalnie produkowanych części i gotowych produktów konsumenckich, co uważa się za kluczowe dla rozwoju infrastruktury energetycznej kraju i budowania większej odporności w jego granicach.
UE również podejmuje działania, aby odeprzeć tańsze towary z Chin — mianowicie pojazdy elektryczne, nakładając wyższe cła na chińskie towary, które mogą sięgnąć nawet 38%. Wysiłek ten jest wynikiem, po raz kolejny, wprowadzenia tańszych zagranicznych pojazdów i innych części do swojej gospodarki.